Image by Pete Reed via Flickr
Corocznie w czasie wakacji domy studenckie rozszerzają swoją ofertę noclegową. Korzystać mogą z niej nie tylko studenci, ale też firmy organizujące zjazdy i konferencje.Główna zaleta to oczywiście niska cena. Około 15 zł za dobę dla studenta i 30 zł dla pozostałych osób. Każdy hotel przewiduje także dodatkowe zniżki dla rodzin z dziećmi czy gości decydujących się na dłuższy pobyt. Duże znaczenie ma lokalizacja i standard akademika. W tym przypadku jedno zazwyczaj wiąże się z drugim. Im bliżej śródmieścia, tym hotele studenckie starają się zapewniać gościom lepsze warunki mieszkalne.
Dom studencki "Nawojka" reklamując się kładzie głównie nacisk na lokalizację. Z oferty możemy dowiedzieć się m.in. że "obiekt położony przy Parku Jordana to idealne miejsce dla grup wycieczkowych. Spacerowy dystans do centrum miasta pozwala poznawać uroki Krakowa o każdej porze dnia bez konieczności korzystania z komunikacji miejskiej."
"Piast" proponuje pokoje o podwyższonym standardzie i pokoje nieco skromniejsze, zwane "studenckimi". Akademik urządza też zjazdy i konferencje, a w lipcu i sierpniu mieszkają w nim uczestnicy Szkoły Letniej Kultury i Języka Polskiego.
- Dwa piętra w "Piaście" są zarezerwowane dla studentów. Obecnie jest nas tutaj około 200 osób. Przeważnie to żacy, którzy pracują w Krakowie w czasie wakacji - mówi Bartłomiej Średnicki, mieszkaniec akademika.
- Przy ulicy Bydgoskiej mamy cztery bloki. Trzy wynajmujemy gościom, jeden wynajmujemy studentom. Mieszkają tutaj zarówno indywidualni turyści, jak i zbiorowe wycieczki. Przebywają u nas także goście z konferencji organizowanych przez UJ - mówi Agata Bąk. - W tym roku zdecydowanie jest popyt na mieszkania tańsze. Goście rzadziej decydują się na pokoje, które kosztują trochę więcej - dodaje.
Potwierdza to też Wioletta Kędzimierska z "żaczka":
- W porównaniu do ubiegłego roku obserwujemy spadek zainteresowania pokojami do wynajęcia.
Dlaczego tak się dzieje? Przyczyn jest kilka. Po pierwsze - promocja. Nie każdy hotel studencki ma stronę internetową, nie każdy dba o nagłośnienie swojej oferty na rynku. Wiele uczelni zamieszcza bardzo lakoniczne informacje na temat akademików. Podaje adres i numer telefonu, który często okazuje się numerem do działu nauczania danej uczelni.
"Chciałam złożyć podanie o akademik, ale nie mogę znaleźć żadnego kontaktu do akademików Uniwersytetu Pedagogicznego" - żali się na forum internetowym Aga19.
- Mamy bardzo mało nowych gości. Pokoje wynajmują nasi "starzy" studenci lub osoby, które dowiedziały się od znajomych o naszym akademiku - mówi pani sekretarka jednego z domów studenckich Uniwersytetu Rolniczego. - Zwykle sierpień był dla nas najlepszym miesiącem, teraz na 600 miejsc zajętych jest zaledwie 100. W porównaniu do sytuacji sprzed dwóch lat, liczba gości spadła o około 50 proc. - dodaje.
Powodem takiej sytuacji jest też większe nasycenie rynku, bogatsza liczba ofert. W rywalizacji z hotelami czy różnego rodzaju noclegowniami, akademiki coraz częściej przegrywają. Jednym z rozwiązań wydaje się pomysł AGH. Akademia przystąpiła w tym roku do ogólnopolskiej Studenckiej Akcji Wakacyjnej. Do połowy września studenci AGH będą mogli korzystać z noclegu za 20 zł w Gdańsku, Toruniu, Lublinie, Poznaniu i Białymstoku. W zamian dla studentów tych miast uczelnia przeznaczyła akademik "Straszny Dwór".
Choć Dariusz Pasternak, przewodniczący samorządu studentów AGH podkreśla aspekt ekonomiczny całego przedsięwzięcia, to cała akcja jest równie ważna dla promocji miasta i wizerunku krakowskich akademików.
[http://www.wiadomosci24.pl]
0 komentarze:
Prześlij komentarz