- Uważamy, że mamy szansę na wygraną. Wiele miast, np. Zakopane, wciąż pobiera taksę turystyczną na starych zasadach, choć też nie spełnia zawyżonych norm klimatycznych. Nowe przepisy dotyczą tylko tych miast, które chciałyby dopiero teraz tworzyć na swoim terenie uzdrowisko - argumentuje Andrzej Oklejak, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw prawnych. Wołoch dodaje, że Kraków wciąż jest na sporządzonej przez wojewodę małopolskiego liście miast, które mogą pobierać pieniądze.
Do walki o taksę zagrzewają się też krakowscy radni. - Zaraz po wakacjach trzeba będzie podjąć rezolucję do sądu, by zajął się naszą sprawą jak najszybciej. Krakowa nie stać na to, by czekać pół roku czy rok na wyznaczenie rozprawy - mówi Paweł Bystrowski, radny PO. - Warto zawalczyć o te pieniądze. Dla turystów to niewielkie kwoty, a dla budżetu miasta poważny zastrzyk gotówki. To szczególnie ważne teraz, gdy turystyka pogrąża się w kryzysie - dodaje Bystrowski, który uważa, że radni powinni się też zająć lobbingiem w Ministerstwie Środowiska, by złagodziło klimatyczne normy. Bo zgodnie z corocznym raportem wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Krakowie niektóre normy dla miast uzdrowiskowych są przekraczane.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
0 komentarze:
Prześlij komentarz